Zielona sukienka Szumskiej

wtorek, 13.1.2015 10:21 8959 3

O „Zielonej sukience” można  było usłyszeć w ubiegłym roku na największych festiwalach podróżniczych oraz wszelakich targach książki. Można też było przeczytać o niej w ogromnej ilości gazet ogólnopolskich i fachowych. W końcu można było dowiedzieć się o niej z Internetu.  Było o niej naprawdę głośno. Ale ile/ilu z was wie, że napisała ją Małgorzata Szumska, pochodząca ze Złotego Stoku (tak, tak córka tej Eli)?

fot. facebook Zielona Sukienka

Zamiłowanie Małgosi Szumskiej do przygód i podróży jest już czytelnikom Doba.pl znane. Na początku 2014 roku wyjechała jako wolontariuszka na Filipiny, by pomóc  w odbudowie zniszczonych po tajfunie szkół i domów. W wyniku różnych zbiegów okoliczności zaczęła jeździć po tym kraju z teatrem lalkowym.

Teraz przyszła kolej na książkę i zrealizowanie zamierzenia, które siedziało w niej od dawna. „Zielona sukienka” to opowieść, gdzie teraźniejszość łączy się z przeszłością. Małgorzata Szumska opisuje swoja wyprawę na Syberię i do Kazachstanu, zahaczając o Wilno i Moskwę. Jest to podróż śladami dziadków – Janki i Staszka.

- Od dziecka wiedziałam, że kiedyś pojadę na Syberię. Nie musiałam planować tej wyprawy, nie uczyłam się języka, nie kupowałam map. Wszystkie miejsca, które chciałam odwiedzić, znałam z rodzinnych opowieści, widziałam je oczami wyobraźni. Trasę podróży zaplanował dla mnie Stalin, w 1951 roku. Wtedy właśnie mój dziadek, Staszek, został zesłany do gułagu w Kazachstanie, a babcię Jankę przesiedlono z rodziną w głąb Syberii. Byli krótko po ślubie, mieli maleńkiego synka. Ich miłość została wystawiona na najtrudniejszą próbę – mówi o genezie powstania książki autorka.

  W książce wspomnienia rodzinne, podróży na Syberię w bydlęcych wagonach, życia w gułagu i w ogóle wojennej zawierusze, łączą się z relacją  wyprawy młodej dziewczyny, jej przygód i obserwacji, jak wygląda obecnie jazda pociągiem na wschód, jak tam się teraz żyje. Wiele gorzkich, ale i wiele zabawnych spostrzeżeń i przygód.

fot. facebook Zielona Sukienka/ autorka z babcią

Książka i sama wyprawa miała być przede wszystkim hołdem, upamiętnieniem dziadków, ale też wszystkich zesłanych na Sybir oraz próbą zrozumienia tamtych czasów i wydarzeń.

- Widziałam jak historia, którą opowiadałam porusza słuchających, jak buduje mosty pomiędzy pokoleniami, jak udowadnia, co w naszych czasach brzmi już jak banał, że prawdziwa miłość do końca życia jednak istnieje.  To wszystko sprawiło, że postanowiłam tą opowieścią, tymi emocjami podzielić się w książce – mówi Doba.pl Małgorzata Szumska.

A historia jest naprawdę fascynująca. „Zielona sukienka” to  symbol wielkiej miłości dziadków autorki, przewijający się w wielu rodzinnych opowieściach.

- Materiał na tę sukienkę moja babcia dostała od dziadka, kiedy był już w więzieniu, po kilku latach niewidzenia się. Dziadek za pierwsze zarobione pieniądze zdobył ten zielony materiał, a dając go babci mówił: „Czekaj na wiosnę, jak przyjdą ciepłe dni, przyjdę i ja”. I tak się rzeczywiście stało, pół roku później przyjechał do niej, a ona czekała na niego w zielonej sukience – opowiada dalej autorka.

Książka została wydana przez krakowskie wydawnictwo Znak, znane z propagowania dobrej literatury.

 

- W moim życiu dużo rzeczy dzieje się przypadkiem, tak też było ze Znakiem. Podczas jednego z festiwalów podróżniczych miałam prelekcję na temat mojej wyprawy, po której pełna emocji wyszłam „na dymka”. Stały tam dwie dziewczyny, z którymi zaczęłam rozmawiać o tej historii i w końcu jedna z nich mówi, że powinnam napisać o tym książkę. Odpowiadam jej, że książkę już napisałam, leży w szufladzie i nie za bardzo wiem, co z nią zrobić. Na to jedna z nich mówi, że jest redaktorką w Znaku i żebym ją jej wysłała - opowiada młoda podróżniczka.

A wy czytaliście już „Zieloną Sukienkę”?

 

Przeczytaj komentarze (3)

Komentarze (3)

Aaa sobota, 17.01.2015 09:28
Tak dla ścisłości to Gosia pochodzi z Lasek
Ania wtorek, 13.01.2015 22:36
Czytałam książkę i uważam że jest świetna. Polecam jako prezent...
Chlopka wtorek, 13.01.2015 12:53
Nie czytalam, zapytam w księgarni. Powodzenia