ZACZYTANI... Joyce Carol Oates "Ofiara"

piątek, 25.11.2016 09:31 1923 1

Badania wskazują, że 63% Polaków nie czyta książek. Bądź kimś wyjątkowym, dołącz do tych, którzy czytają! Sięgnij po książkę rekomendowaną przez ząbkowickie koło Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich. Dzisiaj lekturę poleca Elżbieta M. Horowska.

Joyce Carol Oates, Ofiara, Warszawa W.A.B. 2016

 

Joyce Carol Oates to popularna i uznana pisarka amerykańska. Żelazne od lat nazwisko na krótkiej liście kandydatów do literackiej nagrody Nobla. Jej powieści (a uprawia także wiele innych gatunków literackich) znajdują wiernych czytelników na całym świecie. Jest pisarką niezwykle pracowitą i płodną. Zawsze z niecierpliwością czekam na jej kolejny tytuł. I na ogół się nie zawodzę. Choć przyznaję, że twórczość J.C. Oates do łatwych i lekkich nie należy. Tak jest również w tym przypadku.

W języku polskim termin „ofiara” jest rzeczownikiem rodzaju żeńskiego. Okładka najnowszej powieści J.C.Oates przedstawia twarz dziewczyny, Murzynki. Tytuł, zdjęcie i początkowe partie nie pozostawiają wątpliwości, kto jest tytułową ofiarą. Żeby to sprawdzić, trzeba jednak książkę czytać rozdział po rozdziale. W miarę lektury bowiem budzą się wątpliwości i pojawia się pytanie: czy pisarka nie powinna zatytułować książki używając liczby mnogiej?

Oates powraca w „Ofierze” do tematyki segregacji rasowej w Stanach Zjednoczonych. Problematyka rasizmu przedstawiana jest prawie zawsze z jednego punktu widzenia: to biali mieszkańcy USA są ludźmi dominującymi społecznie we wszystkich dziedzinach. Ci pozostali, o ciemniejszej karnacji skóry, niekoniecznie Murzyni, zajmują gorsze, niższe pozycje. Do takiego oglądu amerykańskiego społeczeństwa literatura nas przyzwyczaiła. W książce Oates nie jest to już tak oczywiste. Rasizm jest obopólny. Afroamerykanie (termin jak najbardziej poprawny politycznie) wobec białych, czy np. Latynosów również przejawiają zachowania i działania rasistowskie. Język, gesty używane na co dzień pełne są przemocy rasowej.

Przepełnione przemocą jest życie Ednetty Frye i jej dzieci. Nie trudno się domyśleć, iż agresorem jest jej mąż, Anis Schut. W miarę lektury okazuje się, że on sam  pięściami odreagowuje przemoc wobec siebie. „Ofiara” jest książką opowiadającą o przemocy: wobec pojedynczych ludzi, rodziny, grupy społecznej. U jej podstaw leży rasizm i związane z nim nierówności społeczne. Większość książek Oates jakoś dotyka problemów społecznych, nierozwiązywalnych relacji między różnymi grupami. „Ofiara” jest kolejnym głosem pisarki zaangażowanej w sprawy swojego kraju. Postrzegając kolor skóry Oates bardzo stara się zobaczyć dobre i złe strony jakiejś społeczności. Czytelnik (-niczka) śledząc kolejne zdarzenia, wydarzenia angażuje się emocjonalnie w losy bohaterów. Współczuje Ednetcie, Sybilli, policjantom Ines i Jeremu, nawet Anisowi. Uderza go (ją) zakamuflowana podłość Marusa Mudricka. Kształtuje swoje oceny i ma do tego niezbywalne prawo.

Książka dzieje się w roku 1987. Obrazy codzienności w biednej, zaniedbanej, zamieszkałej przez równie biednych ludzi dzielnicy miasteczka Pascayne w stanie New Jersey, są bardzo przygnębiające. Nie takiej Ameryki się spodziewamy. Pisarka nawiązuje również do tragicznych wydarzeń sprzed dwudziestu lat, zamieszek na tle rasowym. Teraz sytuacja jakby się miała powtórzyć. Bo ktoś bezmyślnie, bez zastanowienia nad konsekwencjami ogólniejszymi niż sytuacja w rodzinie, poczynił jakieś zdawałby się absurdalne działania. Parę osób za to zapłaci. Celowo nie zdradzam szczegółów fabuły. Zaręczam natomiast, że książkę chce się czytać! Lektura wciąga od pierwszego zdania. Choć nie jest to - jak zaznaczyłam na wstępie – książka lekkostrawna.

Elżbieta M. Horowska

 

Książkę wypożycza Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Ząbkowice Śl. (ratusz), szukaj jej także w swojej bibliotece.

 

Rekomendacji następnej książki szukajcie na Doba.pl za dwa tygodnie!

 

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

piątek, 25.11.2016 15:11
książka ma jeszcze jeden niewyartykułowany w recenzji watek. To fanatyzm...