Udało się kupić lek za pół miliona dla Marka. 18-latek nie zdążył go przyjąć

czwartek, 19.11.2015 08:53 1258 0

Wieczorek, 17 listopada, we wrocławskiej klinice przy Bujwida zmarł Marek Polak, 18-latek, o którego walce z chorobą pisaliśmy w październiku. CZYTAJ: Marek walczy o życie za pół miliona.

Wtedy też wszyscy zbierali pieniądze na specjalny lek dla Marka, który miał uratować mu życie i pomóc w walce z białaczką limfoblastyczną, na którą cierpiał od 6 lat. Ludzie dobrej woli w niecałą dobę uzbierali pół miliona złotych na 28 ampułek leku sprowadzanego ze Stanów Zjednoczonych. Niestety Marek nie zdążył ich przyjąć ze względu na złe wyniki. We wtorek 18-latek zmarł.

Muszę zebrać te pieniądze dla Marka. Po to, żeby mógł żyć dalej. Żeby mógł pojechać jeszcze na te ryby - mówił jeszcze w październiku pan Józef, ojciec Marka, który samotnie wychowywał chłopca. - Lekarze rozkładają bezradnie ręce i mówią tylko tyle, że innych możliwości leczenia już nie ma. Że tylko te cudowne przeciwciała mogą uratować mi Marka.Ten lek to dla niego ratunek, lekarze mówią, że ostatnia szansa. Potem przeszczep zdrowego szpiku, dawca wciąż czeka.

Pogrzeb Marka odbędzie się w piątek w jego rodzinnej miejscowości - w Koźlu. Lek, który miał uratować życie 18-latkowi, zostanie w klinice przy Bujwida, by tym razem na czas uratować czyjeś życie. 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)