Są zarzuty. 31-latek oskarżony o zabójstwo ojca

piątek, 4.9.2015 08:58 5077 0

Prokurator Rejonowy w Ząbkowicach Śląskich oskarżył tymczasowo aresztowanego 31-letniego mieszkańca Złotego Stoku o dokonanie w nocy z 17 na 18 stycznia 2015r. zabójstwa swojego ojca, poprzez zadanie mu 18 ran kłutych i ciętych głowy, szyi i klatki piersiowej.

W toku śledztwa ustalono, że oskarżony w godzinach wieczornych 17 stycznia b.r. odwiedził swojego ojca, z którym od pewnego czasu pozostawał w konflikcie. W trakcie spotkania doszło między nimi do sprzeczki o sprawy rodzinne, podczas której oskarżony wpadł w furię i przy użyciu kuchennego noża zadał ojcu 18 ran kłutych i ciętych w głowę, szyję i klatkę piersiową.

Po dokonanej zbrodni pozostawił ciało ojca na łóżku, a sam udał się do swojego pokoju, mieszczącego się po przeciwnej stronie klatki schodowej budynku. Osobom, które pytały o ojca mówił, że ten wyjechał. W dniu 20 stycznia b.r. oskarżony  wziął samochód ojca i udał się w kierunku Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie zamierzał spotkać się z własnym kilkuletnim synem. Tam też został zatrzymany do kontroli policyjnej, w wyniku której ustalono, że kierował samochodem będąc nietrzeźwym (1,84 promila alkoholu we krwi).

Z uwagi na podejrzane zachowanie mężczyzny, policjanci z Piotrkowa Trybunalskiego zwrócili się do Komendy Powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich o sprawdzenie, czy samochód, którym się poruszał nie został zabrany wbrew woli właściciela. Wówczas to policjanci ujawnili zwłoki pokrzywdzonego w jego mieszkaniu w Złotym Stoku.

Oskarżony przyznał się do zabójstwa ojca oraz opisał okoliczności zdarzenia.

W toku śledztwa na wniosek biegłych psychiatrów podejrzany został poddany obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Na podstawie jej wyników biegli lekarze psychiatrzy orzekli, że w chwili czynu oskarżony był w pełni poczytalny.

Oskarżonemu grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat, kara 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności.

Sprawa będzie rozpoznana przez Sąd Okręgowy w Świdnicy.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)