Od Pradziada do Marianny

poniedziałek, 5.10.2015 10:27 4022 2

Zawsze kiedy siadam przed komputerem, aby napisać kilka słów o kolejnej wyprawie zastanawiam się, od czego zacząć. Dzisiaj zacznę  nietuzinkowo... czuję się jak świnki w kosmosie, bo czas między kolejnymi wypadami grupy miłośników turystyki z RKS KROSS Byczeń minął mi  tak szybko i niepostrzeżenie niczym lata świetlne.Chociaż nie zdążyłem jeszcze opisać wrażeń z wyprawy na Pradziada to już odbył się  kolejny wypad tym razem ścieżka wiodła „Śladami Marianny Orańskiej”, ale zacznijmy od początku.

Dwa tygodnie temu mogliśmy podziwiać piękno gór po stronie czeskiej i wdrapać się na najwyższy szczyt Sudetów Wschodnich w paśmie górskim Wysokiego Jesionika (1241 m n.p.m.). Wędrówka nie  była  łatwa bo już na początku niektórzy z wędrowców musieli zmagać się ze swoimi słabościami, kiedy trzeba było wdrapać się  po stromych skałach w górę. Przełamywanie  swoich lęków i trudu związanego ze „wspinaczką” wynagradzała przyroda otaczająca wąską ścieżkę prowadzącą wśród  skał pokrytych zieloną szatą. Nagrodą  miało być zdobycie szczytu. Jak zwykle dróg do celu było wiele, niektórzy z piechurów wybrali swoją drogę, która nie do końca była najkrótsza. Radość grupy na widok zbłąkanych owieczek była wielka, a z ust niektórych z nich popłynęła pieśń „Gdzieżeś ty bywał czarny ….”. Choć sam szczyt i wieża widokowa  przykryte były gęstą mgłą, to przy zejściu ze szczytu mogliśmy zobaczyć ją w całej okazałości, podobnie jak przepiękne widoki otaczające to miejsce. Ukoronowaniem wycieczki była wizyta w Dolinie Raków gdzie  strudzeni piechurzy mogli posilić się  kiełbaskami.

          Wrażenia z tej wyprawy jeszcze na długo zostały w naszej pamięci, ale klub rowerowy  KROSS przy współpracy z Urzędem Gminy i GCK przygotowali kolejną dawkę wrażeń. Tym razem mogliśmy po raz kolejny przetrzeć ścieżki którymi przechadzała się  Marianna Orańska i bliskie jej osoby, przypomnieć sobie kilka szczegółów dotyczących  zabytków naszej ziemi. Po krótkim spacerze po kompleksie pałacowo-parkowym oraz dawce informacji m.in. na temat małej architektury parkowej  miłośnicy wycieczki dotarli na plac przy Domu Rządcy, gdzie przygotowano posiłek.  Przerywnikiem był zorganizowany konkurs dotyczący wiedzy na temat pałacu kamienieckiego oraz jego właścicielki, a kulminacyjnym punktem nocne zwiedzanie pałacu. Warto wracać do tych samych miejsc i odkrywać je na nowo. Mimo tego, że komuś może wydawać się to nudne to tak na pewno nie jest. Ja sam chętnie odwiedziłem kolejny już raz  pałac i wysłuchałem jego historii. Już nie mogę doczekać się tego, co zobaczę tu za rok. Bo chyba za rok też się spotkamy …

          A na koniec  zaproszenie na ostatni już w tym sezonie rajd, tym razem to wyprawa rowerowa do skałek Stoleckich, wszystkich chętnych zapraszamy do udziału – warunek dobry humor i sprawny sprzęt.

 

                                                                                  Zgrywus

 

Podziekowania za pomoc w organizacji II rajdu ”Śladami Marianny Orańskiej” dla:

1.Pana Wójta Gminy Kamieniec Zabkowicki- Marcina Czernieca,

2.Pani Lidii Jagoda-pracownik GCK

3.Pani Agnieszki Rogaczewskiej-pracownik Urzędu Gminy

4.Pani Patrycji Urbaś-przewodnik

5.Pana Tomasza Spyrki-osobisty „fotoreporter rajdu”

6.OSP Kamieniec Ząbkowicki

7.Wszystkim uczestnikom

 

Przeczytaj komentarze (2)

Komentarze (2)

czwartek, 08.10.2015 20:52
Wycieczka fajna ludzie sympatyczni jednak wizyta jednego specjalnego gościa nie...
szamanka wtorek, 06.10.2015 11:46
świetna wycieczka,wspaniali ludzie,super atmosfera! pozdrawiam.