Minister edukacji rozważa likwidację darmowych podręczników

poniedziałek, 23.5.2016 09:07 438 0

- Jesteśmy blisko decyzji, że tego "Naszego Elementarza" nie będzie - powiedziała w radiowej Jedynce szefowa MEN, Anna Zalewska.

Jak podkreślała, wbrew deklaracjom ten podręcznik nie był darmowy i kosztował budżet państwa 70 milionów złotych. Minister dodała, że Centrum Informatyzacji MEN zamiast zajmować się systemem oświatowym, wydawało "Nasz Elementarz". - Ministerstwo Edukacji Narodowej nie jest wydawnictwem - podkreślała Anna Zalewska.

W tej chwili z darmowych podręczników i ćwiczeń oraz podręcznika do języka angielskiego korzystają dzieci z klas pierwszych rozpoczynające naukę w 2015 roku oraz uczniowie klas drugich i czwartych szkoły podstawowej oraz klas pierwszych gimnazjów. Podręczniki z założenia mają służyć trzem rocznikom, a rodzice nie ponoszą z tego tytułu żadnych opłat. Docelowo według poprzedniej ministry Joanny Kluzik-Rostkowskiej w 2017 roku darmowe książki miały mieć wszystkie dzieci ze szkół podstawowych oraz gimnazjów. W tej chwili w kieszeniach rodziców zostaje ok. 200 zł.

Minister edukacji zapowiedziała jednak, że jej resort będzie chciał, by szkoły dokonywały wyboru spośród trzech podręczników. Brak tego bezpłatnego mają zrekompensować dotacje na wszystkie podręczniki. MEN chce też zaproponować samorządom łatwiejsze rozliczanie dotacji oświatowej. Według opozycji takie rozwiązanie na nowo wprowadzi chaos, a na nauczycieli i dyrektorów szkół znów będzie wywierana presja, by wybierali marne podręczniki. Przeciwnicy pomysłu Zalewskiej podkreślają także, że kiedy obiecywane w zamian za bezpłatny podręcznik dotacje dla szkół okażą się niewystarczające, można spodziewać się wyciągania pieniędzy od rodziców. 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)