Kotiki i manaty we wrocławskim zoo

niedziela, 15.10.2017 15:53 646 0

Przed miesiącem do Ogrodu Zoologicznego we Wrocławiu trafiły manaty karaibskie, które coraz lepiej czują się w nowym domu. Podobnie, jak Ivy i Hugo, przedstawiciele gatunku kotików afrykańskich. Zwierzęta skończyły już trzy miesiące i ostatnie dni spędzają na nauce pływania.

Ivy i Hugo – tegoroczne maluchy kotików afrykańskich z wrocławskiego ogrodu zoologicznego skończyły już trzy miesiące i z powodzeniem stawiają pierwsze płetwy w dużym basenie. – Głębokość 4,5 m im niestraszna, a towarzystwo dorosłych osobników zachęca je do zabawy i podwodnych figli – informuje Radosław Ratajszczak, prezes ZOO Wrocław.

To jednak nie koniec dobrych wieści z Afrykarium. W Dżungli Kongo samice manatów z Singapuru, po zakończonej kwarantannie, zostały połączone z samcami. Od kilku dni Abel i Ling poznają się z Gumle oraz Armstrongiem.

Z Singapuru do Wrocławia

Ponad 1000 kilogramów i ponad 9000 kilometrów w 16 godzin drogą powietrzną oraz kolejne 8 godzin transportem lądowym – tak w skrócie można by opisać pierwszy od 20 lat transport manatów do Europy z pierwszej połowy września 2017 r. Skomplikowana operacja logistyczna jest częścią walki o przetrwanie gatunku zagrożonego wyginięciem.

Manaty karaibskie, bo o nich mowa, występują w zachodniej części Oceanu Atlantyckiego, od Florydy przez Karaiby do wybrzeży Brazylii. Choć ich populacja, na przestrzeni ostatnich lat, stopniowo się zwiększa, wciąż są narażone na wyginięcie, m.in. w wyniku działalności gospodarczej człowieka w tym regionie. Właśnie dlatego tak ważne są tego typu transporty, których podejmuje się wrocławski ogród.

W ogrodach zoologicznych na całym świecie przebywa obecnie 76 manatów. Problem w tym, że w Europie brakuje samic. Stąd pojawia się przymus sprowadzenia ich z daleko położonego ogrodu zoologicznego, by wzbogacić pulę genową populacji. Za sprawą jednej z największych operacji transportowych w historii naszego ogrodu, samice z Wildlife Reserves Singapore w Singapurze po dwudziestogodzinnej podróży trafiły przed miesiącem do Wrocławia i po kwarantannie zostały właśnie połączone z mieszkającymi u nas samcamimówi Radosław Ratajszczak.

Cała operacja wymagała skomplikowanej logistyk. Manaty to ssaki wodne, dlatego ich transport to duże wyzwanie. Zostały umieszczone w specjalnych skrzyniach i powieszone na hamakach, dzięki którym ich płuca chronione są przed naciskiem masy ich ciała. Tam, na stale nawilżanych gąbkach, pokonały drogę powietrzną a następnie lądową. – Nad ich bezpieczeństwem czuwało 6 osób, w tym ich opiekun z singapurskiego ogrodu zoologicznego. Wszystko po to, aby zwierzęta odczuły jak najmniejszy stres – dodaje prezes wrocławskiego zoo.

Transport manatów w liczbach

  • Cały transport, z zoo w Singapurze do zoo we Wrocławiu, trwał 28 godzin. Manaty ruszyły w drogę 5 września 2017 r. o godz. 14.00 polskiego czasu.
  • Lot samolotem transportowym Boeing 747 linii AirBridgeCargo Airlines trwał 14 godzin.
  • W trakcie lotu manatami zajmowali się dwaj opiekunowie – singapurski i polski, towarzyszył im również lekarz weterynarii z wrocławskiego zoo.
  • W trakcie całego transportu, w tym lotu samolotem, opiekunowie nawilżali manaty, spryskując je wodą (co ok. 1-1,5 h).
  • W trakcie przenoszenia skrzyń z manatami między środkami transportu, były one przykrywane specjalnymi kocami termicznymi, a skrzynie dodatkowo plandeką, aby temperatura ciała zwierząt nie spadła.
  • Transportu z Warszawy do Wrocławia, który trwał 4,5 godziny, podjęła się spółka „Waldek” Pałys. Manaty były przewożone w specjalistycznej naczepie do przewozu żywych zwierząt firmy Heering, w której utrzymywano temperaturę 22-23°C, wilgotność 58-60% ze stałą wentylacją.
  • Samice transportowano w skrzyniach ważących ok. 700 kg każda, na specjalnych noszach i gąbkach nasączonych wodą, o dodatkowej wadze ok. 500 kg.
  • Do wrocławskiego zoo transport dotarł 6 września 2017 r., tuż po godzinie 19.00, a o 20.15 obie samice znalazły się w basenie.
  • 20 osób przenosiło manaty ze skrzyni do basenu Afrykarium.
  • Do Wrocławia, z singapurskiego Wildlife Reserves przyjechały dwie samice: 4,5-letnia Abel oraz 11-letnia Ling.
  • Samice są większe od samców z wrocławskiego zoo. Abel mierzy 2,8 metra przy masie ciała 460 kg, a Ling 590 kg przy 3,13 metra długości.

Manaty w liczbach

  • Obecnie żyją 3 gatunki manatów: afrykańskie, karaibskie i rzeczne – wszystkie narażone są na wygniecie.
  • W hodowlach zachowawczych w 19 ogrodach zoologicznych na trzech kontynentach żyje obecnie 76 osobników, w tym 39 samic i 37 samców.
  • Najczęściej spotykane w zoo są manaty karaibskie, jest ich 51 w 12 ogrodach.
  • Czerwona Lista IUCN opisuje 60 000 gatunków, w tym zaledwie 250 z Afryki – spośród nich 25 określa się, jako zagrożone wyginięciem.

Źródło: Wrocław.pl Foto. Zoo Wrocław/Wrocław.pl

Dodaj komentarz

Komentarze (0)